Harcerski Rejs Roku 2017

Harcerski Rejs Roku 2017

Wakacyjny rejs naszej Drużyny po Zatoce Gdańskiej otrzymał nagrodę i tytuł: Harcerskiego Rejsu Roku 2017r. w kategorii: Morski Harcerski Rejs Roku. To dla nas wielkie i ważne wyróżnienie otrzymane za pracę i działanie na rzecz rozwoju mikołowskiego środowiska wodnego zgodnie z wieloletnią tradycją i praktyką wodniaków Chorągwi Śląskiej, zapoczątkowaną przez hm. Pawła Krawczyka. Podziękowania kierujemy do Załogi, Rodziców i wszystkich, którzy przyczynili się do jego organizacji.

W 2015 roku wydział Wychowania Wodnego GK ZHP ustanowił coroczną nagrodę Harcerski Rejs Roku. Nagroda przyznawana jest w dwóch kategoriach: Morski Harcerski Rejs Roku oraz Śródlądowy Harcerski Rejs Roku. Do kapituły co roku zapraszane są osoby uznane w środowisku harcerskim i żeglarskim. Swoich przedstawicieli w kapitule mają: Wydział Wychowania Wodnego ZHP, Rada Naczelna, Główna Kwatera, Kapitanowie Zawiszy Czarnego.

Celem nagrody jest:

  • popularyzacja sportów wodnych wśród członków ZHP
  • promowanie harcerskich żeglug
  • propagowanie nowych tras rejsów
  • aktywizowanie środowisk do organizacji ciekawych rejsów
  • wzmacnianie pozytywnego wizerunku ZHP w społeczeństwie
  • umożliwienie prezentacji środowisk na forum ogólnopolskim

 

Relacja z rejsu 27 Harcerskiej Drużyny Wodnej po Zatoce Gdańskiej.

(zgłoszenie do konkursu)


1. Informacje o rejsie:

  • Rejs szkoleniowy zorganizowany został przez środowisko 27 Harcerskiej Drużyny Wodnej Hufca Ziemi Mikołowskiej im. Bohaterów Powstań Śląskich, Chorągiew Śląska ZHP.

  • Rejs trwał od 2 do 9 lipca 2018r. na wodach Zatoki Gdańskiej i Zatoki Puckiej z wyjściem w otwarte Morze Bałtyckie.
  • Rejs odbył się na wyczarterowanym s/y ,,Dar Pucka”

Opis:

Jacht s/y Dar Pucka to konstrukcja Conrad 1200 Kadłub wykonany jest z laminatu , maszt i bom z aluminium, a wnętrze to: 4 koje w mesie, koja dziobowa 3 osobowa, hundkoja lewa 2 osobowa, oraz prawa – kapitańska, kambuz.

 Dane techniczne jachtu:

  • Długość: 12,0 m
  • Szerokość: 4,04 m
  • Zanurzenie: 2,0 m
  • Powierzchnia żagli: 80m2
  • Ożaglowanie: typu slup
  • Koje: 10
  • Silnik: Volvo Penta Diesel 28 KM

Trasa rejsu: Gdańsk – Hel – Gdynia – Jastarnia – Władysławowo – Hel – Puck

 

W trakcie rejsie pływano: 40 godzin w tym na żaglach 24, a na silniku 16. Było 117 godzin dobrze wykorzystanego postoju.

Przepłynięto 140 Mm.

Charakterystyka akwenu:

Zatoka Gdańska to  szeroko otwarta zatoka na południu basenu M. Bałtyckiego. Jej lokalizacja kształtuje się między Pojezierzem Kaszubskim w części zachodniej oraz półwyspem Sambia w części wschodniej. Od strony morza zatokę częściowo zamyka Mierzeja Helska, sama zatoka tworzy wcięcie w obszar lądu na długość 75 km, natomiast jej szerokość w miejscu wylotu wynosi około 110 km. Głównymi miastami znajdującymi się nad Zatoką Gdańską są Gdańsk, Sopot, Gdynia, Jastarnia, Hel, Władysławowo, Rewa i Puck. Linia pomiędzy przylądkiem Rozewie a przylądkiem Taran (półwysep Sambia), jest umowną granicą Zatoki Gdańskiej z otwartym morzem. Zatoka jest dosyć głęboka, największa głębia ma około 118 metrów. Zatoka Pucka jest składową Zatoki Gdańskiej i położona jest w jej północno-zachodniej części. Od strony północnej graniczy z Helem, a od strony zachodniej z Pobrzeżem Kaszubskim. Jej powierzchnię stanowią 364 km2, a największa głębia osiąga około 54 metrów. Inaczej mówiąc, Zatoka Pucka to  Półwysep Helski oraz częściowo Zatoka Gdańska pomiędzy Jastarnią a ujściem rzeki Redy. Zatoka Pucka od zatoki zasadniczej oddzielona jest podwodnym, piaszczystym wałem. Występuje on pod nazwą Rybitwiej Mielizny i przebiega od Jastarni do Rewskiego Cypla. W Jastarni i w Pucku znajdują się porty rybackie. Zatoka Pucka jest jednocześnie najpłytszą częścią Zatoki Gdańskiej i w ogóle najpłytszą zatoką na Bałtyku. Akwen jest doskonałym miejscem na rejs szkoleniowy ze względu na trudności nawigacyjne związane ze zmienną głębokością, duży ruch statków na wyznaczonych torach podejściowych do dużych polskich portów (Gdańsk, Gdynia); dużą aktywność rybaków rozstawiających sieci. Na wodach i brzegach Zatoki rozstawione są liczne oznakowania nawigacyjne. Zatoka Gdańska to w tradycji 27 Harcerskiej Drużyny Wodnej oraz Chorągwi Śląskiej pierwszy przystanek w drodze na pełne morza i oceany stwarzający świetne warunki do nauki żeglarstwa. Nie wychodzimy w pełne morze, póki nie jesteśmy gotowi …

2. Załoga:

  • Kapitan: hm. Leszek Szulc kpt.j.
  • Z-ca kapitana: pwd. Jakub Lipiński JSM
  • I oficer:  odkr. Michał Murzyn ż.j.
  •      II oficer: pion. Marta Lipińska ż.j.
  • III oficer: wyw. Jakub Paździor
  • radiooperator: dh Wojtek Kurowski 
  • bosman: mł. Mikołaj Figołuszka
  •   kronikarka: dh Julia Figołuszka
  • motorniczy: dh Michał Pawłowski
  • żaglomistrz: mł. Filip Leśniewski

Charakterystyka załogi:

Załogę stanowili Wędrownicy – pełniący funkcje oficerskie – oraz Harcerze Starsi 27 Harcerskiej Drużyny Wodnej. Uczestnicy posiadali śródlądowe doświadczenie żeglarskie. Szkoleniowy rejs zatokowy był dla nich okazją do zdobywania praktyki morskiej oraz umiejętności, które wykorzystają do zdobycia patentów żeglarza jachtowego (młodsi) oraz jachtowego sternika morskiego (starsi). Kadrę stanowili doświadczeni żeglarze oraz instruktorzy Związku Harcerstwa Polskiego.

3 . Szczegółowy opis rejsu.

To nie był tylko rejs… To naprawdę był harcerski obóz wędrowny !

Zrealizowano z nawiązką założenia programowe obozu:

  • Rejs okazał się faktycznie kuźnią przyszłej kadry harcerskiej i wodniackiej 27 HDW:
  • Wszyscy uczestnicy czynnie uczestniczą w życiu drużyny;
  • Julia otwarła próbę instruktorską, wraz z Martą prowadzą załogę jungów;
  • Hm. Leszek Szulc od lata 2017r praktycznie na co dzień współpracuje z mikołowską 27 HDW – aktualnie prowadząc w fascynujący sposób kurs zastępowych. (Filip, Wojtek i Marta są uczestnikami tego kursu)
  • Pięćdziesięcioletni dh Jakub Lipiński z mozołem realizuje swoją próbę phm.
  • Rejs dał lekcje pokory poprzez kontakt z naturą: żeglowano trochę w sztormowej pogodzie, wejścia do Jastarni, Władysławowa i Helu odbyły się nocą.
  • Pozwolił udoskonalić współdziałanie harcerzy w grupie.
  • Uczył poszukiwania i odczytywania śladów historii:- gdańska Starówka- Westerplatte- umocnienia Helu z 1939r- poranny apel przy ORP „Błyskawica”- zwiedzanie z przewodnikiem Muzeum Marynarki Wojennej, zwiedzanie ORP „Błyskawica”- gawęda przy pomniku generała Hallera w Pucku

Atmosfera, obrzędowość, fabuła rejsu

Każdy dzień rozpoczynał się apelem i obrzędowo kończył.  Uczestnicy uczyli się i stosowali stosowali ceremoniał  morski i etykietę jachtową. Przeprowadzono zajęcia podczas których przypomniano zasady noszenia bander przez jednostki pływające, salutowano banderą pomocniczy okręt Marynarki Wojennej. W trakcie rejsu harcerze mieli okazję odkrywać skarby polskiego dziedzictwa historycznego – podczas wizyty na Westerplatte, zwiedzając Gdańska Starówkę i umocnienia obronne Helu, ORP „Błyskawicę”, Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, wysłuchując gawędy przy pomniku gen. Hallera w Pucku, gdzie odbyły się zaślubiny II RP z Morzem i kilka innych. Rejs był okazją do zgłębienia polskiej tradycji żeglarskiej i kultury marynistycznej poprzez m.in. uczestnictwo w Baltic Sail Gdańsk 2017, włóczęgi po nabrzeżach portowych , dyskusje przy eksponatach przy Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni i Muzeum Rybołówstwa na Helu, uczczenie Matki Boskiej Swarzewskiej – opiekunki ludzi morza.

Elementy metody harcerskiej stosowane w trakcie rejsu.

Podczas rejsu przeprowadzono szkolenie uczestników zgodnie z metodą harcerską. Podstawowym założeniem było uczenie poprzez działanie. Każdy harcerz miał przydzieloną funkcje w załodze. Każdy dobrze zapoznał się z jachtem, mapami morskimi, księgami locji, informacjami o odwiedzanych miejscach, zasadach etykiety żeglarskiej. Rejs zorganizowany został jako zadanie zespołowe – projekt uczestników. Każdy otrzymał funkcję i odpowiedzialny był za składową część całości, czyli bezpiecznej żeglugi do założonego celu, której warunkiem było współdziałanie całej załogi. Pod okiem doświadczonej kadry mógł rozwijać swoje umiejętności konieczne do wypełniania obowiązków oraz ogólne żeglarskie, nawigacyjne oraz organizacyjne. Realizowano zadania na stopnie harcerskie i sprawności. Wiele odwiedzonych miejsc punktowanych jest do Harcerskiej Odznaki Turystyczno- Krajoznawczej zdobywanej przez harcerzy 27 HDW. Pracowano  z Prawem i Przyrzeczeniem Harcerskim – zwieńczeniem tych działań było Przyrzeczenie złożone na morzu  przez jednego z uczestników. Uczestnicy w trakcie rejsu zrealizowali także zadanie do Odznaki Stulecia Ruchu Wodnego w Polsce – poprzez  m.in spotkanie na pokładzie jachtu z Komendantem CWM-u, dh hm. Rafałem Klepaczem.

W trakcie rejsu miał miejsce także chrzest morski na którym uczestniczyli otrzymali od Neptuna imiona oraz pamiątkowe dyplomy.

 

Warunki meteorologiczne

Pogoda uczestników rejsu nie rozpieszczała. Było chłodno i wietrznie, wszyscy mieli okazję zmoknąć i zasmakować trudu codziennych obowiązków na rozkołysanym jachcie. W opiniach uczestnicy mają zaliczone kilka godzin sztormowej pogody – w drodze z Gdańska na Hel.

Ogólna trudność rejsu

Rejs stanowił dla uczestników wyzwanie. Większość z nich pierwszy raz wypłynęła na wody morskie. Każdy uczestnik uczył się sztuki prowadzenia jachtu – sterowania, nawigacji, locji, trymowania żagli. Czuł odpowiedzialność za bezpieczną żeglugę po wodach Zatoki, wymagającą stałej obserwacji otoczenia,  precyzyjnego wyznaczania i utrzymywania kursów omijających mielizny i inne przeszkody nawigacyjne (tory podejściowe, pławy, sieci) oraz zapoznania się z locją akwenu.

4. Relacje uczestników

mł. Filip Leśniewski

Był to mój pierwszy rejs, i pomimo trudnego klarowania  jachtu bardzo mi się podobało. Lubiłem stać za sterem i trzymać kurs. Przygotowywanie jedzenia sprawiało mi dużą przyjemność. Na jachcie panowała miła atmosfera, a nasz kapitan opowiadał ciekawe historie. Mieliśmy chrzest morski i każdy dostawał imię morskie, ja otrzymałem ,, Wesoły Grumot “.  Zwiedziliśmy ciekawe miejsca takie jak: okręt Błyskawica, Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Na spotkaniu porejsowym dostaliśmy dyplomy od naszego kapitana Leszka Szulca i obejrzeliśmy zdjęcia. Nauczyłem się wielu rzeczy na tym rejsie i chętnie popłynę na kolejny.

dh Michał Pawłowski

Rejs po Zatoce Gdańskiej to było naprawdę niesamowite przeżycie. Niespokojne wody, wiatr w żaglach i niezapomniane zachody słońca. Jednak nie można zapomnieć, że nasz rejs to była przede wszystkim praca. Praca nad własnym charakterem, nad działaniem w zespole. I choć nie jeden jeszcze rejs przede mną, to mam wrażenie, że drugiego takiego już nie będzie.

odkr. Michał Murzyn żj

Rejs po zatoce był z pewnością jednym z moich najlepszych przeżyć. Oczywiście, już niejeden rejs zmusił mnie do przełamywania swoich słabości w ekstremalnych momentach. Płynięcie pod wiatr w sztormie, nocne wachty w przechyle… Jednak po raz pierwszy mogłem stawiać wyzwaniom czoła z tak niesamowitą załogą: doświadczonym kapitanem i wspaniałymi przyjaciółmi, których nasza 27-ma łączy od lat. Dziś, kiedy uczę się w liceum w Hongkongu przygotowując się do matury, wciąż wspominam z nostalgią te wspaniałe rozmowy o wschodach słońca i gotowanie spaghetti, ciągnące się bez końca. Hołdy Neptunowi złożone w ofierze i apele poranne w wodniackiej manierze.

wyw. Jakub Paździor

To był mój pierwszy rejs morski na jakim byłem, wyjeżdżając nie wiedziałem do końca co mnie tam czeka    i miałem pewne obawy. Pierwsze dni były ciężkie, ponieważ warunki pogodowe nie sprzyjały, lecz dałem radę. Później było już łatwiej- załoga z dnia na dzień była coraz bardziej zgrana i praktyka pomogła mi odnaleźć się na jachcie. Bardzo miło wspominam ten czas, dużo się nauczyłem oraz zdobyłem nowe umiejętności.

mł. Mikołaj Figołuszka

Podczas moich ostatnich wakacji, w lipcu, uczestniczyłem w rejsie po Zatoce Gdańskiej. Podobało mi się ponieważ była świetna atmosfera i płynąłem z osobami, które lubię. Na rejsie poznałem Kapitana Leszka Szulca, którego bardzo dobrze wspominam. Wtedy to bardzo dużo się nauczyłem np: jak robi się zwroty oraz jak wygląda życie na morzu. Taki rejs to nie tylko pływanie, lecz również zwiedzanie portów, do których się przypływało. Chciałbym jeszcze raz popłynąć na taką wyprawę.

 

Notatka sporządzona przez pwd. Jakuba Lipińskiego, opublikowana w sierpniowej Gazecie Mikołowskiej

Deskrypcja:

Druhenki i druhowie z 27 Harcerskiej Drużyny Wodnej Hufca Ziemi Mikołowskiej ZHP nie zamarudzili w domach po odebraniu szkolnych świadectw. To już tradycja drużyny. W poprzednie lata żeglowali po jeziorach: Żywieckim, Goczałkowickim, Łące i jeziorach mazurskich oraz spłynęli na wiosłach rzeki Wartę, Tanew i San na Roztoczu, Biebrzę i Narew na Podlasiu. A jako, że rzeki wiodą ku morzu, a jednocześnie śródroczne szkolenie żeglarskie uwieńczone zostało zdobyciem przez kilkorga z nich patentu żeglarza jachtowego, drużyna dojrzała do pływania po słonej wodzie. I tak oto dziewięcioro harcerzy pod dowództwem harcmistrza kapitana jachtowego Leszka Szulca odbyło w dniach 2 – 9 lipca rejs po Zatoce Gdańskiej. Zaczęli od zwiedzania gdańskiej starówki i podziwiania na Motławie parady jachtów kończącej zlot Baltic Sails. Potem godziny ciężkiej pracy – zaokrętowanie, zaprowiantowanie – bo posiłki trzeba przygotować samemu na jachcie, sprawdzenie i sklarowanie jachtu. Jacht był trochę już leciwy – z laminatowym kadłubem o długości 12 metrów,  jednomasztowy z możliwością postawienia 80 metrów kwadratowych żagli, z zabudowanym  silnikiem. Bez udogodnień, wszystkie żagle, cumy i kotwica obsługiwane ręcznie. Wymagający, ale jednocześnie dający „dobrą szkołę” i dużo satysfakcji po udanych manewrach.  Dzielny w silnym wietrze i na fali. Już pierwszego dnia w drodze na Hel otarli się o sztorm. Wiało do 6 stopni w skali Beauforta, a wysokość fal sięgała półtora metra. Kolejnego dnia po spokojniejszym morzu kurs na Gdynię. Tu poranny apel przy okręcie-muzeum ORP „Błyskawica” i zwiedzanie Muzeum Marynarki Wojennej. Nocne wpłynięcie najeżonym przeszkodami nawigacyjnymi torem wodnym do Jastarni. Wyjście w pełne morze i kolejny nocleg we Władysławowie. Ponownie postój na Helu, spacer  i gawęda na umocnieniach obronnych z 1939 roku. Przejście w ulewnym deszczu kanałem Głębinka pomiędzy płyciznami Rybitwiej Mielizny do Pucka. Zbiórka przy popiersiu generała Hallera, wspomnienie symbolicznych zaślubin  Polski z odzyskanym Bałtykiem z 10.02.1920 roku. Opuszczenie harcerskiej bandery, podróż do Mikołowa. Z mocnym postanowieniem, powrotu na morze. Kości zostały rzucone …